Manicheizm (nurt gnostycki) 
Manicheizm jest zarówno wyznanie, systemem filozoficzno-teologicznym jak i organizacją religijno-kościelną.
Wyznanie to powstało w II wieku, a jego twórcą był Babilończyk Mani. Sam siebie nazywał reformatorem zoroastryzmu, jednak religia ta skupia w sobie wątki zaratustryzmu, chrystianizmu, buddyzmu i gnostycyzmu. Mani nazywał siebie prorokiem i przyrównywał swoją osobę do takich wysłanników Boga jak Zoroastra, Budda czy Jezus.
Jeszcze pod koniec ubiegłego wieku informacje o manicheizmie pochodziły jedynie ze źródeł mu nieprzychylnych, tj. pism św. Augustyna i innych Ojców Kościoła oraz perskich, arabskich czy chińskich herezjologów i historyków. Dopiero dwudziestowieczne odkrycia dokonane na Jedwabnym Szlaku w Kotlinie Turfańskiej (północno-zachodnia część dzisiejszych Chin), w środkowym Egipcie w Medinet Madi oraz w południowych Chinach spowodowały, że uzyskaliśmy świadectwa samych manichejczyków o ich religii. Są to iluminowane rękopisy, budynki kultowe i malowidła ścienne.

Główną zasadą manicheizm jest dualizm. Na świecie toczy się nieustająca walka pomiędzy pierwiastkami dobra - światła i zła - ciemności. Historia świata podzielona została na trzy etapy:
- przeszłość - złoty wiek, kiedy to dobro i zło współistniały odrębnie,
- teraźniejszości, kiedy to pierwiastki te mieszają się ze sobą, walcząc o dominację na światem,
- przyszłość, kiedy nadejdzie oczyszczenie, czyli rozdział wyznawców ciemności i światła.

Walka między złem i dobrem toczy się także w każdym człowieku. Aby wyzwolić się od złej materii należy zgłębiać wiedzę o samym sobie i Bogu, żyć w wierze. Dodatkowo bardzo ważnym aspektem życia była asceza, przede wszystkim w sferze seksualnej. Człowiek ma dwie dusze: jedną związaną z dobrem i drugą związaną ze złem. Odpowiedź manicheizmu na jeden z centralnych dylematów chrześcijaństwa jest radykalna: zło jest wszędzie i jest wieczne. Manicheizm dzieli w ten sposób z gnostycyzmem pesymizm co do kondycji człowieka i świata.
Doktrynę Maniego ilustruje bogata kosmogoniczna i antropogeniczna mitologia, której przykładem jest mit powstania świata, opisujący walkę między Ojcem Światłości i Księciem Ciemności, w wyniku której powstają Adam i Ewa. Mitologia manicheizmu czerpie z wielu tradycji, przemawiających do ludzi różnych kultur.

     drzewo sefirotów (kabała)
Drogą wyzwolenia spod wpływu zła jest poznanie. Zbawienie może być osiągnięte nie tylko dzięki wierze i moralności, ale przede wszystkim dzięki własnemu rozumowi. Dzięki zdobywaniu wiedzy o sobie i Bogu można zrozumieć naturę siebie, świata i przeznaczenia, to skąd przychodzimy, gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy. Ten aspekt manicheizmu zbliża go do gnostycyzmu, czyniąc go czymś więcej niż systemem religijnym: mieszaniną systemu religijnego i filozoficzno-naukowego.

W odróżnieniu od innych nurtów gnostycyzmu manicheizm miał ambicję religii uniwersalnej, nie zarezerwowanej jedynie dla wtajemniczonych. Mani prowadził działalność misyjną. Po próbach zdobycia wyznawców wśród buddystów w południowo-wschodnim Iranie, Mani powrócił do Persji, gdzie pod przychylnym okiem Szapura I, władcy państwa perskiego, i jego urzędników zdobywał swoich wyznawców w Persji. Przewodzony przez Maniego Kościół manichejski zaczął zdobywać wyznawców także poza granicami imperium. Po blisko ćwierćwieczu zmienił się stosunek władz do manicheizmu, głównie ze względu na konflikty z hierarchami oficjalnej religii - zoroastryzmu. Z ich inicjatywy około roku 276 r. Mani został stracony. Manichejczycy byli w Cesarstwie Rzymskim zwalczani zarówno przez władzę, jak i jeszcze silniej przez chrześcijańską ortodoksję. Również muzułmanie nie tolerowali ich, wyznaczając do ich ścigania specjalnych inkwizytorów. Kościół manichejski był w średniowieczu przez krótki okres oficjalną religią państwa Ujgurów, a w Chinach przetrwał do XIV wieku (wiernych Kościoła spotkał tam Marco Polo).

Manichejskie teksty sakralne Wybór manichejskich tekstów sakralnych (m.in.: psalmy, hymny, modlitwy, przypowieści, Księgę Gigantów) na język polski przełożył Andrzej Sarwa, a wydało je w formie książkowej Wydawnictwo Armoryka w Sandomierzu w roku 2006.


Organizacja ani hierarchia manichejczyków nie jest jasna. Wiadomo, że Mani zadecydował o sukcesji. Najwyższy kapłan miał rezydować w Babilonie i był w źródłach arabskich określany jako imam. Kapłani byli podzieleni na pięć klas, które święty Augustyn określa jako magistri, episcopi, presbyteri, electi i auditores. Według innych źródeł najwyżsi w hierarchii byli apostołowie (nie więcej niż 12), następnie diakoni (nie więcej niż 72). Najniższą grupę wybranych stanowili gospodarze (nie więcej niż 360).

Duchownymi byli wyłącznie mężczyźni, a ich życie było zorganizowane na wzór buddyjski. Obowiązywało ich pięć przykazań: mówienie prawdy, nieużywanie przemocy, celibat, zakaz spożywania mięsa i innych potraw i napojów uznanych za nieczyste oraz ubóstwo. Wierni zobowiązywali się do przestrzegania 10 zasad zachowania, modlitwy cztery razy dziennie, wspierania duchowieństwa częścią swych dochodów, zachowywania cotygodniowego (w niedziele) i corocznego, 30-dniowego, postu, cotygodniowej spowiedzi (w poniedziałki) oraz zbiorowej spowiedzi pod koniec okresu postu. Główne święto było obchodzone na przełomie lutego i marca i upamiętniało męczeńską śmierć Maniego.

Manicheizm miał swoich wyznawców w Azji, Afryce i Południowej Europie. Wyznawcy manicheizmu byli często prześladowani. W ostatnich dekadach VI wieku doszło do schizmy, w wyniku której wyodrębnił się bardziej rygorystyczny i purytański odłam Kościoła.


Dla wyznawców manicheizmu Jezus był wysłannikiem światła, a jego życie oraz śmierć jedynie zwodniczymi pozorami. Uważali zarazem, iż Stary Testament należy całkowicie potępić, Mojżesz został nazwany diabłem, a Bóg żydów księciem ciemności. Do VI wieku religia ta konkurowała w Rzymie z chrześcijaństwem. Wyznawcą manicheizmu przez 9 lat był św. Augustyn, który następnie przeszedł na chrześcijaństwo i potępił manichejczyków. To właśnie racjonalność manicheizmu tak pociągała świętego Augustyna.

Manicheizm był najbardziej znanym nurtem gnostycznym. Był też jednym z najbardziej dualistycznych nurtów gnostycyzmu. Przejawiało się to w stosunku do świata materialnego, który był dla manichejczyków uosobieniem zła opanowanym przez szatana. Uosobieniem dobra zaś był świat Boski, opisywany jako wszechprzenikające światło. Dualizm ten przejawiał się również w skali, którą można by nazwać mikrokosmiczną. O ile w skali „wszechświata” istniały dwie zasady zwalczające się wzajemnie-Bóg i Szatan. O tyle w skali mikrokosmosu również odbywała się walka-człowiek posiadał zasadę upadłą, zwierzęcą (opanowaną przez siły ciemności) i zasadę Boską, nieśmiertelną, która więziona była przez tą pierwszą. („dwie dusze”).

Mimo pokojowego stosunku manichejczyków do świata (zakaz stosowania jakiejkolwiek przemocy, konsekwentny wegetarianizm), byli oni (podobnie jak wielu innych gnostyków) bezwzględnie prześladowani przez władzę świecką i duchowną.

Zewnętrznym przejawem dobra było dla manichejczyków najczystsze światło; istotę Boga pojmowali jako blask światła, odmawiając mu jakichkolwiek materialnych właściwości. Złem natomiast była ciemność, przy czym element zła najsilniej przenikał materię. Pomimo równorzędności dobra i zła, jedynie dobro określali mianem Boga, natomiast zło nazywali hyle (materią)-demonem.

„Jeden jest Bóg czy dwóch? -stawia retoryczne pytanie manichejczyk Faustus, po czym odpowiada: Nigdy w naszych naukach nie padły imiona dwóch Bogów. Jest prawdą, iż uznajemy, istnienie dwóch zasad (duo principia), lecz tylko jedną z nich zwiemy Bogiem, drugą nazywamy materią (hyle) lub też, jak to powszechnie czynimy-demonem”.

Bractwo manichejczyków dzieliło się na kilka klas m.in. na doskonałych.

Najbardziej znanym sakramentem było „nakładanie rąk” na głowę umierającego (później znane jako Consolamentum). Był to obrzęd mający ułatwić umierającemu dotarcie do świata boskiego.

Mani zginął męczeńską śmiercią, a ruch przezeń zapoczątkowany kontynuowany był przez Paulicjan, Bogumiłów, Albigensów i Katarów. Do innych nurtów gnostycyzmu zaliczały się ruchy zapoczątkowane przez: Marcjona, Szymona Maga i religię Hermesa Trismegistosa. Do nurtów utożsamianych z Gnozą zalicza się również Dżinizm (zwany także Gnozą indyjską), Kabałę oraz Sufizm.

Godło A. Gadala uważanego za ostatniego patriarchę
Zakonu Katarów (gnostyczna symbolika ze św. Graalem).

Gnoza
Gnoza-(gr. Gnosis czyli wiedza , poznanie)-wiedza i poznanie zdobyte drogą mistyczną. Transcendentna wiedza duchowa dostępna wybranym. W myśl Gnozy dusza poznającego wznosi się do najwyższego świata duchowego dzięki pomocy objawiającej siły dostępnej gnostykom. Doznaje tym samym anamnezy (przypomnienia swej przynależności do świata Boskiego). Dzięki pomocy Objawiciela pokonuje „drogę ku górze” przechytrzając demoniczne siły świata materialnego (eony i archontów).

Gnoza występowała jako istotny element pierwotnego chrześcijaństwa, oraz w okresie przedchrześcijańskim w postaci nurtu zwanego hermetyzmem. Gnoza chrześcijańska występowała głównie pod postacią manicheizmu (patrz wyżej), walentynianizmu, neomanicheizmu  (katarzy i albigensi)


                               "O Światłości Świateł , której od początku zaufałam, wysłuchaj mego wyznania skruchy.
                               Wyzwól mnie, o Światłości, bo złe myśli weszły we mnie…
                               Odeszłam od Ciebie i znalazłam się w ciemności, która jest w dole, w chaosie.
                               I brakło mi sił, aby stamtąd uciec i powrócić do mego miejsca, gdyż wszystkie emanacje
                               Autadesa  sprowadziły nieszczęście na mą głowę… I wołałam o pomoc,
                               lecz głos mój nie wydostał się z ciemności. I spoglądałam w górę, aby Światłość,
                               której zawierzyłam mogła przyjść mi z pomocą…
                               I przebywałam w owym miejscu biadając i poszukując Światłości,
                               którą widziałam na wysokości. A strażnicy bram Eonów szukali mnie,
                               zaś ci, którzy znajdują się wewnątrz ich Tajemnicy szydzili ze mnie…
                              Teraz o Światłości Świateł cierpię w ciemności chaosu…
                              Wyzwól mnie z materii tej ciemności, abym w niej nie tonęła…
                              Ma siła wyjrzała ku górze ze środka chaosu i ze środka ciemności.
                              I czekałam na mego małżonka, bo mógł przyjść i walczyć o mnie, lecz on nie przybył.”
                                                         
Cytat pochodzi z Ewangelii Pistis Sophia*


1. Kabaliści, którym udało się przeniknąć tajemnicę Boga, twierdzą, że „Ain Soph”, Bóg najwyższy i nieskończony, nie posiada żadnych jakości ani atrybutów. Hebrajskie słowo oznaczające nicość (Ain) posiada te same litery co słowo Ja (ani). Boskie JA to końcowy stan w procesie emanacji sefirotów. „Ain” przeobraża się w „ani”, z boskiej Nicości wyłania się JA, najpełniejsza manifestacja Bożego Majestatu.

Zgodnie z doktryną Zoharu, wszystkie boskie siły tworzą doskonałą harmonię: każda z nich jest święta i dobra. Ocena ta dotyczy również surowej sprawiedliwości, gniewu i kary. Bóg ma „rękę”prawą i „rękę” lewą. Ta pierwsza symbolizuje miłosierdzie, ta druga-ogień gniewu, który płonie zawsze, lecz jest utrzymywany w równowadze przez Bożą miłość.

Zohar jest księgą trudną, zwłaszcza dla kogoś, kto nie obcuje z nim od lat, kto-jak na przykład Friedrich Christoph Oetinger-dojrzewał w kręgu tradycji chrześcijańskiej. Oetinger, XVIII-wieczny niemiecki pietysta, pytał w młodości kabalistę Koppela Hechta, w jaki sposób mógłby poznać naukę Zoharu. Hecht wskazał mu wówczas autora, który odgadł tajemnicę Boga i pisał o niej śmielej od mistrzów kabały.
    Autorem tym okazał się Jakub Boehme.

Mapka rozprzestrzeniania się manicheizmu od III do XIV wieku.

Oto streszczenie manichejskiej kosmogonii.
Pochodzi ona z artykułu w "Wiedzy i Życia" nr 10/1998

Dwie zasady - dobra i zła - istnieją odwiecznie. Dobra siła mieszka na Północy w miejscu światłości i jest nazywana Ojcem Wielkości, Królem Świetlistego Raju, Najbłogosławieńszym Ojcem lub Bogiem. Ojciec Wielkości przejawia się w pięciu eonach (interpretowanych jako jego właściwości lub światy); są to: Rozum, Myślenie, Wgląd, Namysł i Rozwaga. Na Południu zaś swą siedzibę ma zła siła, zwana Królem Ciemności. Jego władztwo to kraina ciemności. Jest on otoczony swymi eonami: Dymem, Żarem, Gorącym Wiatrem, Wodą i Mrokiem. Światy te stykają się ze sobą, lecz nie rozdziela ich żadna granica.

Naturą ciemności jest nienawiść i konflikt. Gnana własnym niepokojem dociera do skraju królestwa światła i z zazdrości, że ujrzała coś lepszego od siebie, rozpoczyna z nim walkę. Ta napaść jest gwałtowna i bezładna, ale w miarę trwania wojny ciemność rozwija coraz bardziej swą diabelską inteligencję i co krok zastawia nowe pułapki na emanacje światłości.

Ojciec Wielkości, aby bronić swojej krainy, dokonuje trzech emanacji, w wyniku których powołuje do życia dziewięć świetlistych bytów toczących w jego imieniu bój z ciemnością. Na skutek pierwszej emanacji powstaje Wielki Duch, który powołuje Matkę Żyjących, a ta - Pierwszego Człowieka wraz z jego pięcioma Synami. Synowie stanowią jednocześnie zbroję Pierwszego Człowieka w walce z siłami ciemności i zła; znani są oni także jako pięć elementów: ogień, wiatr, woda, światło i eter.

Naprzeciw Pierwszego Człowieka staje sam Król Ciemności otoczony swymi eonami, by po długiej walce zwyciężyć swego świetlistego przeciwnika. Pierwszy Człowiek zostaje uwięziony przez żywioły ciemności, a jego zbroja - pięciu Synów - pożarta przez pięć eonów Króla Ciemności. Ojciec Wielkości na skutek modlitwy Pierwszego Człowieka przygotowuje misję ratunkową. Dochodzi do drugiej emanacji, której owocem są: Umiłowany Istot Świetlistych, Wielki Budowniczy i Żywy Duch. Ten ostatni zbliża się do krainy ciemności, po czym kieruje wezwanie do Pierwszego Człowieka, na które Pierwszy Człowiek odpowiada. Żyjący Duch wyciąga więc prawicę i wyzwala dzielnego obrońcę światłości. W ten oto sposób Pierwszy Człowiek może powrócić do miejsca światłości.

Dramat manichejski nie jest jednak zakończony: we władaniu zła i ciemności pozostaje wciąż zbroja Pierwszego Człowieka, jego pięciu Synów (pięć elementów), zwanych też Żywą Duszą. Aby odzyskać tę część światła, Żyjący Duch doprowadza do powstania świata (kosmosu). Ma on być gigantyczą "maszyną destylacyjną" do oddzielania cząsteczek światła od elementów ciemności. Już podczas samego aktu stworzenia udaje się oddzielić nieco światła i utworzyć zeń Słońce, Księżyc i gwiazdy.

Najważniejszą rolę w kosmosie jako mechanizmie do odzyskiwania światła odgrywa ruch obrotowy sfer niebieskich. Aby wprawić w ruch kosmiczną machinę, Ojciec Wielkości doprowadza do ostatniej emanacji, na początku której pojawia się Wysłannik (zwany też Trzecim Wysłannikiem).

Odkąd kosmos zaczyna wypełniać swą zbawczą rolę, Król Ciemności wydaje się pokonany. Nie rezygnuje jednak i występuje z kontrposunięciem. Tym desperackim czynem jest stworzenie pierwszej pary ludzi. Tak więc nawet po rozdzieleniu prawie wszystkich cząstek światła od ciemności zostają jeszcze jego drobiny uwięzione w ciałach płodzących wciąż nowe pokolenia ludzi.

W obliczu takiego zagrożenia Wysłannik emanuje Jezusa Świetlistego, którego misja jest skierowana do pierwszych ludzi, a szerzej - do całego rodzaju ludzkiego. Ma ona na celu uświadomienie, że ciało ludzkie jest złe i stanowi więzienie dla dobrej, świetlistej duszy. Aby wypełnić swe zadanie, Jezus Świetlisty powołuje do istnienia Świetlisty Rozum, wchodzący we wszystkich ludzi, którzy mają być zbawieni.

Zakończenie manichejskiego dramatu wygląda następująco: gdy niemal do końca dokona się proces rozdzielenia i uwalniania światłości, Wysłannik ukaże swoje oblicze - jak relacjonują teksty antymanichejskie - a spoza kosmosu nadciągnie wielki ogień, który strawi świat ostatecznie,
oddzielając elementy obu substancji. Nastąpi odizolowanie światła i ciemności (dobra i zła), tym razem takie, że ciemność będzie spoczywać w ciszy, nie zagrażając światłu agresją i tym samym niemożliwe będzie powstanie nowego kosmosu.


Fragment rękopisu z Turfanu z manichejskimi modlitwami w języku ujgurskim

Jeżeli świat (kosmos) został stworzony przez Żyjącego Ducha (emanację władcy światłości), to pierwsza para ludzi, Adam i Ewa, jest dziełem Króla Ciemności. Jak wspomniałem, stworzenie człowieka było ostatnią rozpaczliwą próbą ciemności zatrzymania uwięzionych w materii cząsteczek światła. Tak więc - według manichejczyków - człowiek ma budowę dychotomiczną: składa się z materialnego, złego ciała oraz świetlistej, dobrej duszy. Inaczej przedstawiają oni wizerunek człowieka godnego zbawienia (może nim być tak kobieta, jak i mężczyzna). Posiada on oprócz ciała i duszy jeszcze pneumę lub nus (grec.), tę cząsteczkę świetlistej substancji, którą Jezus Świetlisty daje człowiekowi, aby zbawiła uwięzioną w ciele duszę.

Taki przeznaczony do zbawienia człowiek należał we wspólnocie manichejskiej do kategorii wybranych (łac. electi). Dopiero w godzinie śmierci - jak wierzono - ciało jego powracało do ciemnej i złej materii, a dusza za sprawą pneumy dążyła ku miejscu światłości. Ci, którzy nie byli wybranymi, mogli zostać nimi w kolejnym wcieleniu i wówczas otrzymać szansę wyzwolenia. Jak widać, manichejska wizja człowieka powodowała, że wyznawca "doktryny światłości" był obarczony podwójną odpowiedzialnością: tak za swoje indywidualne zbawienie, jak i za udział w wyzwoleniu wszystkich pierwiastków światła.

Takie przekonania o roli człowieka w historii zbawienia pociągały za sobą ascetyczne postulaty w życiu codziennym wybranych: zakaz spożywania mięsa i wina, prokreacji (aby nie pomnażać bytów uwikłanych w materię), zadawania cierpienia zwierzętom, niszczenia roślin oraz szkodzenia naturze przez pracę. Ponadto wybrani mieli poświęcać się krzewieniu wiary oraz kopiowaniu i tłumaczeniu pism religijnych. Wierni-słuchacze (łac. auditores) prowadzili natomiast życie świeckie, troszczyli się o utrzymanie wybranych i uczestniczyli w manichejskich obrzędach. Hierarchia Kościoła manichejskiego składała się wyłącznie z wybranych i nie było w niej kobiet. Na czele Kościoła stał następca Maniego (łac. archegos), poniżej było 12 apostołów lub nauczycieli, następnie 72 biskupów oraz 360 diakonów.

Liturgia manichejczyków, o której mamy znacznie mniej informacji niż o ich mitach, była prosta i ograniczała się do modlitw, recytacji hymnów, śpiewu psalmów, wspólnego posiłku zwanego "stołem wybranych", postów, ceremonii nakładania rąk oraz corocznego święta Bema. "Stół wybranych" był głównym punktem życia gminy manichejskiej. Codziennie spotykali się przy nim wybrani i słuchacze, przy czym ci pierwsi jako spożywający, a drudzy - usługujący. Słuchacze uzyskiwali w ten sposób odpuszczenie win popełnionych w trakcie zdobywania pożywienia. Wybrani natomiast, jedząc rośliny, uwalniali zawarte w nich pierwiastki światła. Ceremonia nakładania rąk, charakterystyczna także dla średniowiecznych ruchów dualistycznych: bogomiłów i katarów, była praktykowana w różnych okolicznościach, na przykład podczas przechodzenia z kategorii słuchaczy do kręgu wybranych.

Święto Bema było najważniejszym dorocznym świętem wyznawców "doktryny światła". Było obchodzone każdej wiosny jako pamiątka śmierci Maniego. Wstępem doń był trzydziestodniowy post i spowiedź. W dzień święta na podwyższeniu (gr. bema - stąd nazwa) umieszczano wizerunek Maniego i przyzywano go psalmami. Ceremonię tę możemy odtworzyć dzięki zachowanej ikonografii: malowidłom na ścianach ruin miasta Choczo w Kotlinie Turfańskiej i odkrytym tam bogato iluminowanym rękopisom manichejskim.